Instagram

czwartek, 13 lipca 2017

Liście Manuka od Ziaja

Kosmetyk wszech czasów - tak została okrzyknięta przez wizazpl, pasta do oczyszczania twarzy przeciw zaskórnikom od firmy Ziaja - Liście Manuka. Czy faktycznie jest to tak dobry produkt? 😊 Zapraszam do dalszego czytania!


Zacznę może od tego, co to są liście manuka. Otóż drzewo Manuka znajduje się w Nowej Zelandii oraz Australii. Ekstrakt, który pozyskuje się z liści Manuka działa przeciwbakteryjnie, przeciwgrzybiczo, przeciwtrądzikowo oraz przyspiesza gojenie stanów zapalnych i podrażnień skóry.

Opakowanie pasty jest proste (w prostocie siła! ), ale i bardzo komfortowe. Biała tuba ze szczelnym zamknięciem. Co można więcej? 😊 Opakowanie jest na tyle szczelne, że bez problemu pastę możemy śmiało wrzucić do walizki i nie martwić się że się wyleje.


Producent zapewnia nas że jest to głęboko oczyszczająca, do spłukania pasta. Kosmetyk powinien skutecznie redukować niedoskonałości, odblokować pory skóry z nadmiaru sebum, posiada delikatne właściwości ściągające i złuszczające, powinien zapobiegać powstawaniu zaskórników, przeciwdziała tworzeniu nowych niedoskonałości skóry.
Cena około 8 zł za 75 ml.


Na początku byłam bardzo pozytywnie zaskoczona ta pastą, niestety do czasu...
Generalnie cena, opakowanie i konsystencja pasy jest na mega plus. Jak dla mnie, konsystencja pasty jest rewelacyjna, za każdym razem gdy jej używam, wydaje się jakby był zmieszany krem z drobinkami piasku. Bardzo lubię kiedy peelingi mają dużo i bardzo małych drobinek. Zapach mi nie przeszkadza, ale przypomina męski antyperspirant 😋
Jeżeli chodzi o redukowanie niedoskonałości, to w tym wypadku nie zauważyłam żadnych zmian. Moje pory są takie same jak przed użyciem pasty, dlatego kolejne założenie producenta się nie sprawdziło. Pasta faktycznie delikatnie ściąga skórę, ale w momencie kiedy pozostawimy ja dosłownie na chwilę na twarzy - zaczyna wtedy zasychać i jak wspomniałam wcześniej, delikatnie ściąga twarz ( ale szczerze mówiąc nie wiem czy o to chodziło producentowi). Co do złuszczania, na początku (około 3 razy) faktycznie pasta złuszczała martwy naskórek, natomiast teraz gdy jej używam, moja twarz jest jak chropowata kartka papieru 👎 Na dzień dzisiejszy jedyny plus jaki widzę, to faktycznie usuwa zaskórniki. Może nie wszystkie, ale na pewno większość.


Ostatnio dość często go używałam(2 razy w tygodniu), ponieważ chciałam zobaczyć czy faktycznie jest to kosmetyk wszech czasów i zauważyłam, że niestety ale pasta wysuszyła mi strasznie twarz... Już wiem, że się z nią nie polubię do częstego użytku.

Moim zdaniem nie jest to SUPER kosmetyk, bez którego każda kobieta nie mogła by żyć. Jak dla mnie jest to fajny peeling, który można stosować raz na jakiś czas. Musimy jednak pamiętać, że jest to kosmetyk do pielęgnacji, dlatego to że nie sprawdził się u mnie, nie oznacza że nie sprawdzi się u was. Tym bardziej, że kosztuje tylko 8 zł, więc nawet gdyby i u was był niewypałem, to nie podniesiemy wielkiej straty finansowej.
Generalnie nie widzę wielkiego efektu WOW o którym piszą kobiety na forach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz