Instagram

sobota, 12 listopada 2016

WHAT A SPICE! czyli najnowsza paleta cieni firmy INGLOT.


Od dawien dawna szukalam palety, ktora posiada borda, piekne brazy, czerwienie czy brudne roze. Jako posiadaczka zielonej teczowki oka, wiem, ze takie kolory najlepiej podreslaja kolor zielony. Zalezalo mi na tym, aby wszystkie kolory znajdowaly sie w jednej palecie, zeby nie trzeba bylo nosic wszystkich pojedynczych cieni.  Tym bardziej, ze za oknem mamy w tym roku przepiekna jesien, az sie prosi aby wykonac makijaz kolorystycznie podobny do 'dywanu', ktory zafundowaly nam liscie :) Az tu nagle.... pojawia sie przepiekna paleta Inglot, ktora od razu przypada mi kolorystycznie do gustu.
Panie i Panowie, przedstawiam tym, ktorzy jeszcze nie mieli przyjemnosci jej poznac, oto ona!




Zacznijmy od tego, ze paleta sklada sie z dziesieciu (w 100%) matowych cieni. Cienie sa bardzo dobrze napigmentowane, dzieki czemu nie musimy sie martwic o jakosc wykonanego makijazu. Cienie nie robia plam, nie znikaja na powiece, nie traca intensywnosci w ciagu dnia, pieknie nakladaja sie na siebie, nie najgorzej sie blenduja( ale niestety nie sa to cienie jak 'maslo'), sa bardzo wydajne ( uzywam ich okolo dwoch miesiecy i zuzycie jest praktycznie znikome). Jezeli chodzi o konststencje cieni, jak na matowe cienie sa dosc 'suche', delikatnie moga sie obsypac. Niestety trzeba uwazac przy wykonywanym dziennym makijazu, poniewaz bardzo latwo zrobic makijaz wieczorowy. Dlatego, tez kiedy uzywam cieni do dziennego makijazu nadmiar cienia strzepuje z pedzla, lub delikatnie sciagam na dloni.



 Z ta paleta moga sie nie polubic osoby, ktore lubia makijaz no makeup. Zdecydowanie polecam osoba, ktore posiadaja kolor teczowki niebieski lub zielony!
Niestety cienie nie sa tak bardzo intensywne jak na bazie lub korektorze.
Jedyne co mi brakuje w tej palecie, to jednego bezowego cienia, ktory moglby stanowic jako podstawe makijazu oka.
Ponizej wrzucam swatche (od razu przepraszam, za swiatlo):


Numery cieni od lewej strony:
296, 297, 298, 299, 300


Numery cieni od lewej strony:
301, 302, 303, 304, 305

Warto wspomniec, ze cena jednego cienia wynosi 15 zl, natomiast w UK okolo 5 funtow! Takze moi drodzy mieszkancy Wielkiej Brytanii, jezeli chcecie miec w posiadaniu jakikolwiek cien lub kosmetyk z Inglota, warto troche poczekac z przesylka i zamowic z Polski.
Tradycyjnie, Inglot proponuje nam FREEDOM SYSTEM, czyli palete magnetyczna, do ktorej idealnie pasuje 10 cieni z nowej kolecji. Taka paleta to dodatkowy koszt 24 zl, tak wiec latwo obliczyc, koszt calej palety cieni plus freedom system to 174 zl.
Podsumowujac. Poki co, jest to moja z jednych faworytow jesiennych/wieczorowych palet w macie. Uwielbiam ja i serdecznie polecam z calego serca fankom make up'u jak i fankom Inglota :) Cena calej palety jest spora, ale pamietajmy, ze mozna kupic pojedyncze cienie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz