Zacznijmy od tego, co pisze producent. Na stronie producenta w zasadzie jest niewiele. Otóż zapewnia on nas, że korektor utrzymuje się do 16 godzin oraz że produkt jest wodoodporny. Opisuje jak i czym najlepiej aplikować korektor. I tyle.
Do wyboru mamy 4 kolory: fair 1, cool medium 2, warm medium 3 oraz dark 4.
Ja osobiście posiadam pierwsze trzy odcienie.
Kolory, które używam to fair 1 oraz cool medium 2. Numer 1 używam zazwyczaj pod oczy, rozświetlam nim nos oraz czoło (strefa T) lub kryje nim mocno widoczne blizny, używam go kiedy chce mocniej rozświetlić okolice wcześniej wspomniane. Numer 2 używam do reszty przebarwień lub mniej widocznych blizn.
Zacznijmy może od opakowania.
Opakowanie plastikowe i dość przyjemne. Niestety minusem jest nadruk, który zmywa się zaraz po pierwszym użyciu. Dobrze, że na zakrętce są naklejki z odcieniami korektora, bo w innym razie nie byłoby wiadomo jaki jest kolor korektora. Kiedy zauważyłam, że napisy się ścierają pod wpływem ciepłych dłoni, od razu zmyłam napis wacikiem nasączonym płynem micelarny, ponieważ nie chciałam w przyszłości, aby zmywające się napisy pozostawały na mojej twarzy. Z resztą jest to bardzo nie higieniczne. Kiedy otworzymy korektor zobaczymy bardzo przyjemny aplikator, bardzo podobny do aplikatorów jakie posiadają, np. błyszczyki do ust (widać aplikator na pierwszym zdjęciu).
Jak dla mnie produkt nabiera się znakomicie, z aplikatora się nic nie leje, ilość produktu na aplikatorze jest taka jak być powinna. Konsystencja korektora jest oczywiście kremowa, nie lejąca się. Nie lubię produktów bardzo lejący, więc jak dla mnie konsystencja tego produktu jest kolejnym plusem. Kiedy nałożymy korektor, np. na rękę możemy zauważyć że w miarę szybko się utlenia, przez co odrobinę ciemnieje. Po utrwaleniu pudrem numer 1 wtapia się z kolorem mojej cery. Na samym początku trochę się przeraziłam, że będzie za jasny, ale kiedy zastosowałam puder, było idealnie :) Mogło by się wydawać, że numer 2 jest ok, lecz jednak jest za ciemny w momencie kiedy dołożyłam puder, bardzo go było widać. Poniżej wrzucam zdjęcie porównawcze numeru 1 i 2.
Nie jest to jakaś ogromna różnica w kolorze, ale na pewno zauważalna, dlatego też używam numeru 1, ponieważ po chwili ciemnieje. Dzięki dobremu aplikatorowi dobrze się nakłada. Po nałożeniu korektora pod oczy i dobrym wklepaniu, np. palcem, w miarę szybko zastyga. Nie robi się sztywny jak beton oraz go nie czuć na skórze. Minimalnie zbiera się w okolicach zmarszczek pod oczami. Czasami to mi trochę przeszkadza, szczególnie kiedy nie mam pełnego makijażu oka, a tylko tusz do rzęs. Krycie tego produktu jest bardzo dobre jak za tą cenę! Jeżeli chodzi o wysuszanie cery, to nie zauważyłam jakiś większych zmian mojej cery pod oczami. Posiadam suchą cerę i bardzo się przykładam do jej nawilżania. Czasami zauważę lekkie przesuszenia, ale zazwyczaj wtedy, kiedy nie zadbam o okolice oczu. Jeżeli chodzi o trwałość korektora, uważam że jest bardzo dobra. Producent zapewnia nas, że korektor wytrzyma nawet do 16 godzin. Może 16 godzin to lekka przesada, ale 13 na pewno tak, pod warunkiem że nie będziemy się dotykać w miejsca, na których mamy korektor. Tak jak wspomniałam wcześniej, zaczęłam używać go jakieś 3-4 miesiące temu. Używam korektora codziennie, czasem kilka razy w ciągu dnia, gdy, np. wezmę prysznic i jest potrzeba zrobienia nowego makijażu. I tu pojawia się druga uwaga od producenta, że jest wodoodporny. Tak jak wspomniałam we wcześniejszym zdaniu, niestety po prysznicu muszę użyć go drugi raz, tak więc nie jest on wodoodporny. Jest bardzo wydajny, ponieważ po tych kilku miesiącach zużyłam może 1/3 opakowania.
Podsumowując...
Collection Lasting Perfection jest produktem bardzo tanim, bardzo wydajnym jak za tą cenę, dobrze i długo się utrzymuje na twarzy, dobrze pokrywa zasinienia, konsystencja jest bardzo dobrze dobrana. Posiada on dwie wady: napisy na opakowaniu są beznadziejnie wykonane i nie jest on wodoodporny, jak zapewnia nas producent.
Uważam, że tak małe wady przy tak dużej ilości zalet są niczym! Dlatego polecam ten produkt z całego serca!
pozdrawiam
Mania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz