Instagram

czwartek, 28 lipca 2016

Healthy Mix (Podkład rozświetlający) firmy BOURJOIS

Dobranie podkładu nie jest tak prostą rzeczą jakby się mogło wydawać. Zazwyczaj po wielu próbach udaje nam się dobrać tą jedną jedyną perełkę. Dzisiaj chciałabym napisać trochę o podkładzie, który jest bardzo popularny na rynku kosmetycznym. Podkład firmy Bourjois Healthy Mix jest jednym z moich ulubieńców. 




Wiadomo, że rodzaj cery jest bardzo ważny przy doborze podkładu. Ja posiadam cerę mieszaną w kierunku suchej. Nie było mi łatwo znaleźć podkładu, który by nie podkreślał  suchych skórek, mimo dobrej i starannej pielęgnacji cery. Na podkład Healthy Mix trafiłam oczywiście przez jedną z youtuberek. Po przeczytaniu wielu pozytywnych recenzji postanowiłam, że dam szansę i temu podkładowi. Zakupiłam go za niecałe 10 funtów, natomiast polska cena to 39,97zł na stronie ezebra.pl .




Podkład jest dostępny w 5 odcieniach. Producent zapewnia nas, że jest to podkład rozświetlający, który zapewnia promienny wygląd do 16 godzin. Zawiera ekstrakty z owoców moreli zapewniającej blask, melona, który ma nawilżać oraz jabłka przedłużającego młodość. Podkład ma się integrować ze skórą, przez co makijaż ma wyglądać na bardzo naturalny. Producent zapewnia nas, że podkład nadaje się do każdego typu skóry. 
Opakowanie jest bardzo solidne, butelka wykonana jest z grubego szkła. Posiada bardzo wygodną czerwoną pompkę, z której nigdy podkład mi się nie wylał oraz dozuje taką ilość podkładu jaką chcemy. 





Moim zdaniem podkład aplikuje się bardzo łatwo i przyjemnie. Na mojej cerze nie tworzy smug, plam i rozprowadza się równomiernie na skórze. Konsystencja jest bardziej w kierunku rzadkim, ale nie jest na tyle wodnisty żeby spływał, np. po ręce. Nie zastyga od razu dzięki czemu można nim dłużej pracować. Lubię go aplikować beautyblenderem. Wykończenie podkładu wygląda na świeże, cera wydaje się zdrowa i naturalna. Co prawda podkład nie ma dużego krycia, ale dla mojej cery to odpowiada, ponieważ nie lubię efektu maski. 
Ja posiadam odcień nr 53 light beige. Podkład nie posiada różowych tonów. Niestety ma tendencję do utleniania się i ciemnieje po aplikacji na skórę. Równomierne rozprowadzenie podkładu i dobranie dobrych kosmetyków wykańczających daje nam naprawdę super naturalny efekt. 
Moim zdaniem podkład jest średnio kryjący. Jedna warstwa podkładu ujednolica kolor cery. Ja nie lubię kiedy na twarzy mam dużo produktu, tak więc pozostaje przy jednej warstwie, tym bardziej, że to wystarcza aby zakryć małe niedoskonałości.  





Healthy Mix ma wykończenie świetliste oraz bardzo naturalne, jak już wspominałam wcześniej. Bardzo mi się podoba jego efekt końcowy, dlatego używam go bardzo często. Bardzo fajnie współgra z kremem z Clinique, o którym był wcześniejszy post ( jeżeli nie czytaliście, odsyłam Was TUTAJ).
Jeżeli chodzi o trwałość podkładu, śmiało mogę powiedzieć, że utrzymuje się minimum pół dnia, bez większych zmian. Cera się nie świeci, a produkty takie jak bronzer, róż czy rozświetlacz są na swoim miejscu. Normalną rzeczą jest, że kiedy dotykamy twarzy podkład się ściera. Uważam, że podkład nada się dla osób, które mają cerę normalną, suchą lub mieszaną. 
Podkład nie uczulił mnie, nie zapchał porów, ani nie przesuszył mi skóry. 



Moim zdaniem, jeżeli jeszcze nie macie swojego ulubionego podkładu, to warto wypróbować Healthy Mix, ponieważ jest lekki i rozświetla cerę. Podkład daje kontrolowany efekt glow. Zapewnia zdrową i promienna cerę, idealną na lato. Nie polecałabym jednak osobą, które mają problem z nadmiarem sebum w strefie T, ponieważ po kilku godzinach może zafundować niechciany błysk. 
Mam nadzieję, że pomogłam tym, którzy słyszeli o Healthy Mix, lecz nie byli pewni jego zakupu :) 

poniedziałek, 25 lipca 2016

CONTROL FREAK EYEBROW GEL firmy NYX & TINTED BROW MASCARA firmy NYX

Tak jak pisałam już wcześniej, brwi dla naszej twarzy są bardzo ważne. Zapewne wiele z Was codziennie używa różnych produktów do brwi, które podkreślają ich kształt oraz wypełniają luki między włoskami. Zazwyczaj dążymy do uzyskania jak najbardziej naturalnego efektu, który trudno uzyskać. Ja zaczynałam od kredki do brwi. Teraz makijaż moich brwi jest nie co bardziej złożony, korzystam z różnych produktów w zależności od okazji. Chciałabym dzisiaj Wam pokazać dwa bardzo fajne kosmetyki. 
Jak już wcześniej wspomniałam w jednym z ostatnich postów LINK, wodoodporny żel Eyebrown Gel Pour Sourcils NYX jest bardzo dobrym kosmetykiem, ale moim zdaniem użycie tylko tego produktu i niczego więcej to trochę za mało dla moich brwi. Dlatego też przy zakupie online zamówiłam również CONTROL FREAK EYEBROW GEL firmy NYX oraz TINTED BROW MASCARA również firmy NYX. Jeżeli jesteście ciekawi co to za kosmetyki, zapraszam do dalszego czytania. 




CONTROL FREAK EYEBROW GEL firmy NYX

Żel ma za zadanie nadać idealny kształt brwi i mocno utrwalić niesforne włoski, które nie chcą spójnie się układać z całą resztą oraz żeby przetrwały cały dzień nie zmieniając swojego położenia. Białe opakowanie przypomina maskarę do rzęs. Szczoteczka o bardzo sympatycznym kształcie, choć jej rozmiar jak dla mnie jest troszeczkę za duży. Żel jest bezbarwny, zapach jest prawie nie wyczuwalny.  Testowałam go wiele razy i uważam, że trzyma włoski 'w ryzach' tak jak to powinno być. Nie czuć go na włoskach po zastygnięciu, nie ściąga, nie skleja włosków robiąc jeden gruby włos, można precyzyjnie włosek po włosku rozdzielić i nadać dowolny kierunek włosia. Można go używać jako jeden produkt na brwiach, lub w połączeniu z pomadą lub kredką. Nie koliduje z innymi produktami różnych marek. Trwałość również jest zadowalająca, ponieważ wytrzymuje cały dzień. 




Pamiętajcie, żeby aplikować żel bardzo "lekką" ręką, czyli nie przykładać szczoteczki mocno do brwi. Starajmy się raczej muskać aplikatorem po włoskach. To klucz do dobrego wykorzystania tego żelu. W przeciwnym razie możemy nie być zadowolone z efektów, bo żel zbyt mocno osiądzie na brwiach. Wytrzymuje bardzo wysokie temperatury, nie kruszy się. Cena w brytyjski Boots wynosi 5.50 funta (w opakowaniu jest 9g żelu). Na allegro cena wynosi 29.50 zł. 


TINTED BROW MASCARA firmy NYX

Jest to maskara do brwi, która powinna przyciemnić nasz naturalny kolor brwi oraz ułożyć je w takim kierunku w jakim sobie zapragniemy. Szczoteczka jest mała i bardzo precyzyjna ( lepsza niż w Control Freak Eyebrown Gel), przez co bardzo przyjemnie się nią operuje. Zapach maskary, tak jak w przypadku wyżej, jest prawie nie wyczuwalny, dopiero jak powąchamy szczoteczkę cokolwiek czuć. Jest 5 odcieni tej maskary. 





Niestety nie jest on wodoodporny, po przetarciu palcem maskara się zmywa. Włoski są delikatnie utrzymane w takim kierunku jakim chcemy, ale nie jest to taki sam efekt, kiedy użyjemy żelu. Niestety nie jest tak trwały i mocny jak żel. Nie czuć go na brwiach ani nie ściąga. Nie kruszy się. Uważam, że może być idealnym połączeniem z kredką. Brwi prezentują się dzięki temu naturalnie, są widoczne i ułożone w pożądny kształt. Ja posiadam odcień Blonde. Niestety jest za jasny dla mnie, ale używam go gdy, np. zrobię za ciemne brwi, lub chce uzyskać na brwiach efekt ombre. Cena brytyjska to również 5.50 funta, cena na allegro to 33.50 zł. 



PODSUMOWUJĄC 

CONTROL FREAK EYEBROW GEL - jak dla mnie jest to kosmetyk, który powinien być w każdej kosmetyczce kobiety, która nie wyobraża sobie pełnego makijażu bez podkreślenia brwi oraz dla tych kobiet, które są posiadaczkami niesfornych włosków. Żel jest mocny, dzięki czemu włoski zostają cały dzień na swoim miejscu. Uważam, że jest to idealne wykończenie dla naszego makijażu brwi. Moim zdaniem cena jest przystępna jak za tak dobry produkt. Osobiście nie wyobrażam sobie makijażu brwi bez tego kosmetyku. 
TINTED BROW MASCARA - póki co nie do końca się do niej przekonałam (może dlatego, że kupiłam za jasny odcień). Uważam, że nie jest to kosmetyk typu 'must have'. Można uzyskać nią bardzo fajny naturalny efekt, lecz nie należy do kosmetyków, które są niezawodne. Osobiście, nie kupiłabym drugi raz tego produktu, gdyż dla mnie nie jest on niezbędny. Co do ceny, mam trochę mieszane uczucia, może dlatego, że oczekiwałam trochę fajniejszego efektu. Polecam osobą, które dopiero zaczynają swoją przygodę z brwiami, ponieważ nie zrobicie sobie nią wielkiej krzywdy. Będzie również dobrym produktem dla nastolatek, które uzyskają dzięki maskarze bardzo dziewczęcy i delikatny efekt.

piątek, 22 lipca 2016

CLINIQUE Moisture Surge Intense Skin Fortifying Hydrator - krem dla skóry wrażliwej, odwodnionej, suchej i bardzo suchej

Dzisiaj trochę pielęgnacji. 
Jak bardzo ważna jest pielęgnacja skóry, chyba każdy z nas wie. Przede wszystkim osoby z suchą lub bardzo suchą skórą, powinny poświęcić większą uwagę na pielęgnowanie skóry. 

Pewnego dnia wybrałam się do Douglasa, po bardzo dobre nawilżenie skóry (konkretnie twarzy, ponieważ jestem posiadaczką suchej cery), poprosiłam jedną z pań, aby poleciły mi jakiś dobry kosmetyk. I w tamtym momencie w moje ręce trafił krem firmy CLINIQUE Moisture Surge Intense Skin Fortifying Hydrator dla skóry wrażliwej, odwodnionej, suchej i bardzo suchej. 




Po pełnej recenzji tego kremu byłam zachwycona i pierwsza moja myśl była 'w końcu koniec z odstającymi suchymi skórkami!', natomiast kiedy usłyszałam cenę, moja euforia troszeczkę opadła. Krem kupiłam po PROMOCYJNEJ cenie, jedyne 89.90zł, cena normalna to 110 zł. 





Konsystencja kosmetyku nie do końca przypomina konsystencji kremu, raczej jest to krem-żel. Według producenta jest to krem o lekkiej konsystencji przeznaczony dla delikatnej skóry, która wymaga intensywnego nawilżenia. Zatrzymuje wodę w naskórku do 24 godzin, przez co skóra staje się bardziej elastyczna i wygląda zdrowiej




Krem faktycznie, ma konsystencję żelo-kremu, jak dla nie zapach jest lekko nieprzyjemny- jakby ktoś wymieszał zmywacz do paznokci z wodą,ale da się przyzwyczaić. Po kilku dniach codziennego użytku, już zauważyłam efekty. Faktycznie, skóra stała się bardziej nawodniona, mniej sucha i w KOŃCU nie było widać suchych skórek! Szybko się wchłania, nie roluje i fantastycznie współpracuje z podkładem lub kremem BB czy CC. Po aplikacji nie czujemy nieprzyjemnego ściągnięcia, nie zapycha porów i nie spowodował żadnych uczuleń ani wyprysków. Ja posiadam krem 50 ml, który wystarczył mi na 3 miesiące, codziennego użytku! Czytając opinie w Internecie, byłam w szoku, jak szybko kobiety go zużywały, ponieważ według mnie jest mega wydajny!




Krem sprawił, że moja skóra stała się nawilżona, więc spełnił swoje zadanie.
Jako, że kupiłam go w marcu, nie wiem jak się sprawuje zimą, ale śmiało mogę polecić na lato. Idealnie sprawdził się w bardzo wysokich temperaturach oraz w ostrym słońcu. Nie ważył się, nie spływał po twarzy w trakcie upałów, wręcz przeciwnie, idealnie nawilżał. Nie tylko słońce wysuszyło mi twarz, ale tez bardzo słona morska woda, z którą również ten krem sobie poradził. 



Polecam ten produkt osobą, które mają bardzo suchą cerę!  Fakt, cena jest wysoka jak za krem, ale przy tak dużej wydajności produktu i przy tak dobrym efekcie, warto dać 100zł. Radziłabym najpierw zapytać się w Douglas o próbkę, ponieważ szkoda by było wydać tyle pieniędzy na coś, co nam nie pomoże lub uczuli. W moim wypadku był to strzał w dziesiątkę! 


czwartek, 21 lipca 2016

ZOEVA ROSE GOLDEN VOL.2 PALETTE - Cudna paletka cieni idealna na dzień jak i na wieczór

Dzisiaj będzie trochę kolorówki. 
Firma Zoeva ponad rok temu wypuściła na rynek kosmetyczny metaliczną paletkę cieni. Prawdę mówiąc, dopiero po premierze tej paletki, zapoznałam się z  Zoeva. Niestety wcześniej nie miałam do czynienia z tą firmą. I to był wielki błąd, ponieważ jak tylko dostałam paczkę od Zoeva od razu się zakochałam w kolorystyce i jakości cieni! 




Dla tych, którzy jeszcze nie znają marki Zoeva warto wspomnieć, iż jest to firma niemiecka i  niestety nie ma stoisk ani szaf na polskim jak i brytyjskim rynku. Kosmetyki czy produkty tej firmy można zamówić na polskich stronach drogeryjnych, np. mintishop lub bezpośrednio na stronie producenta. 



Byłam pod wielkim rażeniem kiedy z paczki wyciągnęłam paletę, ponieważ opakowanie jest bardzo lekkie z tekturowego tworzywa. Mogłoby się wydawać, że skoro jest tekturowe, to bardzo szybko się zniszczy. Nic mylnego. Ta paleta, przebyła ze mną tysiące kilometrów i prócz tego, że delikatnie wytarł się nadruk (co widać na zdjęciach), opakowanie jest całe! Kolejne dobre wrażenie zrobił na mnie nadruk na paletce. Pomijając to, że jestem przysłowiową sroką, samo to że nadruk jest złoty na brązowym tle, robi już ogromne wrażenie. 




Paleta składa się z dziesięciu cieni do powiek, 3 matowe oraz 7 metaliczno-perłowych. Paletka od razu przypadła mi do gustu, ponieważ kolory cieni, które się w niej znajdują, bardzo fajnie podkreśliły mój zielony kolor oczu. Cała paletka jest wariacją złota i brązów, które również wpadają w odcień złota, opalizujące na bardziej rdzawy odcień, z domieszką różu. Większość cieni jest opalizująca, np. cień JUST A ROSE wydaje się złoty a opalizuje na kolor różu czy miedzi. Świetnie się sprawdzi do makijażu dziennego - szczególnie latem, kiedy makijaż oświetla światło słoneczne jak i wieczorowego. Cienie posiadają mnóstwo pięknych drobinek, które jedwabiście się mienią oraz są niesamowicie napigmentowane. Niektóre z nich mają metaliczny połysk, dlatego też na samym początku napisałam, że są to metaliczno-perłowe cienie.





 


Nie będę ukrywać, że mój faworyt z tej palety to COPPER IS KING - miedziany odcień, który podkreśla zielony kolor oczu! 




W palecie są również trzy kolory matowe. Kolor WONDER FULL jest cieniem całkowicie matowym, lecz on posiada również drobinki brokatu. Pozostałe maty to LUSTER oraz HARMONY. Luster przypomina mi kolor wielbłądzi. Zawsze od niego zaczynam makijaż oka, natomiast Harmony jest popielatym odcieniem i  bardziej się sprawdzi do przyciemnienia zewnętrznego kącika oka i dolnej powieki. 


Spotkałam się z różnymi opiniami na temat osypywania się cieni. Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że cienie owszem delikatnie się osypują, w szczególności WONDER FULL, ale to też zależy od tego jakich pędzli używam. Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Uwielbiam kiedy cienie się ze sobą fantastycznie łączą przy blendowaniu i tak też jest w tym przypadku. Cienie są na tyle aksaminte, że nie ma żadnego problemu z ich rozcieraniem. Cienie na jakiejkolwiek bazie trzymają się cały dzień oraz nie rolują się. 
Cena palety na stronie mintishop to 89,90 zł.Uważam, że jak na tak fenomenalną jakość cieni warto poświęcić 90 zł! 
Polecam Wam z całego serca! Póki co jest to moja jedna z ulubionych palet! 

poniedziałek, 18 lipca 2016

NYX EYEBROWN GEL - WODOODPORNY ŻEL DO BRWI

Bardzo długo nie mogłam się zebrać do kupna tego kosmetyku. Lecz nie żałuję, wręcz przeciwnie - dziś nie potrafię sobie wyobrazić pełnego makijażu bez tego produktu! W zasadzie nie wiem dlaczego, wcześniej nie zakupiłam tego żelu, ponieważ na obecną chwilę jest to jeden z moich 'must have'. We wcześniejszym poście już pisałam, że jest to mój numer jeden, jednak chciałam z nim troszeczkę dłużej popracować, ponieważ nie jest to tak prosty 'w obsłudze' kosmetyk jakby można było się spodziewać. 






Eyebrown Gel firmy NYX, bo oni mowa, z tego co się zdążyłam zorientować, stacjonarnie na terenie Polski niestety nie jest dostępny (gdybym się myliła, dajcie znać). Na rynku brytyjskim, są stoiska z firmą NYX i nie ma większego problemu z kupnem żelu. Już jakiś czas w modzie są produkty trwałe i wodoodporne, niestety to wiąże się z dużym wydatkiem. Brytyjska cena kosmetyku to 5,50 funta, czyli około 30 złotych. Cena jest naprawdę bardzo atrakcyjna jak za tak dobry produkt! 




 BRWI - zawsze mówiłam, że to one 'wnoszą' bardzo dużo w nasz makijaż oraz to jak wygląda nasza twarz. Na całe szczęście coraz więcej kobiet jest tego świadoma, jak bardzo jest to istotne. Na samym początku używałam jedynie kredki, by podkreślić delikatnie moje brwi. Po jakimś czasie zakupiłam pomady z firmy Inglot, lecz teraz wiem, że tego żelu , póki co, nie zamienię na nic innego. 





Gama kolorystyczna jest taka jak na powyższych zdjęciach (zapożyczonych od pyrra.net, gdyż ja posiadam tylko jeden odcień). Blondynki jak i kobiety z czarnym kolorem włosów znają coś dla siebie. Ja osobiście posiadam kolor brunette, ale myślę jeszcze nad kupnem koloru blonde, dla własnego użytku. 
Co do trwałości produktu jest ona zaskakująca! Nakładając żel na dłoń nie mogłam go niczym zmyć. Próbowałam wszystkiego i zmył się dopiero po kilku próbach. Owszem, nie jest to kosmetyk na tyle trwały żeby z nim chodzić kilka dni na brwiach, lecz dobę wytrzyma spokojnie, bez żadnego problemu (przetestowałam sama, gdy byłam prawie dobę w podróży). 
Jeżeli chodzi o konsystencję, czytałam w Internecie różne opinie. Było bardzo dużo Pań, które pisały, że ich żel ma konsystencję bardzo lesistą, ale były również Panie, które pisały, iż konsystencja jest bardzo gęsta - i ja na taką trafiłam. Byłam pod ogromnym wrażeniem jak szybko zastyga! Dlatego też, troszeczkę musiałam się powstrzymać z jego recenzjom, aby poznać go bardziej dokładnie. Moim zdaniem jest to produkt dla osób, które miały już z żelami do czynienia, wiedzą jak wypełnić i jaki nadać kształt swoim brwiom. Ja osobiście na samym początku miałam problem z nałożeniem żelu, gdyż tak jak pisałam kilka zdań wcześniej, żel bardzo szybko zastyga i jeżeli ktoś, kto nie potrafi używać kosmetyków tego typu, najzwyczajniej będzie go marnował. 
Dla tych, którzy nie mieli wcześniej do czynienia z takim kosmetykiem, warto wspomnieć, że żel najlepiej nakłada się skośnym, bardzo cienkim i precyzyjnym pędzelkiem. Wtedy uzyskamy najlepszy efekt. Dzięki temu produktowi jesteście w stanie osiągnąć mocny efekt idealnie podkreślonych brwi, a przy tym wyglądający naturalnie. Można dorysować sobie włosek po włosku dzięki czemu efekt jest cudowny.
Używam go około dwa miesiące i tubka jest nadal pełna. Myślę, że to będzie wydajny produkt jak za tak niską cenę. 


Dzięki temu produktowi kredki do brwi i cienie/pomady do brwi straciły sens bytu w mojej kosmetyczce (żart) :) 
Z całego serca polecam żel firmy NYX! Kobiety, które nie wyobrażają makijażu beż wypełnionych brwi na pewno go pokochają!

Pozdrawiam
Mania